O POLITYCE, CO NAD NAMI ROZKRACZONA JEST

Ty znasz te wszystkie słowa
z dużymi literami.
Uwielbiasz swym bełkotem
uwodzić, kłamać, mamić...
Za ścianą makijażu
ukrywasz swe oblicze
Sztandary, pieśni, hasła,
wyborcze obietnice...

Polityko, ty dziwko
nad nami rozkraczona
w pijackim uśmiechu
wykrzywiasz swoją twarz...
Polityko, ty dziwko
brudnymi paluchami
na szachownicy życia
perfidną toczysz grę, toczysz grę...

Ty wiesz, jak dbać o siebie,
o swoje interesy
Własnego brata sprzedasz
by dorwać się do kasy...
Próżna i zadufana
w zadartej, taniej kiecce
mizdrzysz się do kamery
i ślinisz jak dziecko...

Polityko, ty dziwko...

Gdy ruszasz w świat pijana
po drodze wszystko niszczysz
Zaciągasz nowe długi,
za które my płacimy...
I nic cię tak nie podnieca,
jak tłum naiwnych ludzi,
którymi możesz igrać
dopóki się nie znudzisz...

Polityko, ty dziwko