Początek

Utwory

Wywiad

Galeria

Bzdety

Płyta

Kaseta

Zamów

Linki

Dusza i Mercik na Winter Reggae

Ósmego grudnia w gliwickim klubie "Bravo" odbyła się kolejna edycja festiwalu Winter Reggae. Ponad półtora tysięcy fanów do białego rana bawiło się w rytm kołyszącej i pulsującej muzyki. Tym razem Dusza i Mercik przyszykowali niespodziankę - wystąpili w kwartecie. Na perkusji zagrał Grzesiek Gutowski, a na basie Marek Różycki.
Już sam początek koncertu mógł wielu zadziwić. Mercik zaczął solo od jednego z RAPowych hitów. Chwila ciszy i weszła perkusja. Dołączyły do niej dwie gitary akustyczne i bas. Zaskoczenie było zupełne - muzycy zagrali "Blitzkrieg Bop" The Ramones! Po nim oryginalna wersja "Message in the Bottle" The Police, zagrana w rytmie ska. Podrywa ludzi do tańca. Po dwóch szybkich, dynamicznych numerach przychodzi łagodne i melodyjne "Follow the Sun" RAP-u. Fani znają doskonale ten numer i śpiewają go wspólnie z Mercedesem. Tak samo jak "Żołnierza", z repertuaru Śmierci Klinicznej. Koncert znów nabiera tempa za sprawą dwóch piosenek z "Psa od Luizy". Po nich żywiołowe "Rastaman Vibrations" Marleya. A na sam koniec czaderska wersja "Jamming". Odśpiewana i odtańczona przez całą salę.
"Jeszcze, jeszcze!" krzyczy tłum. Ludzie wykrzykują nazwy piosenek, które chcieliby usłyszeć. Jednak to festiwal, czekają inne zespoły. Dlatego muzycy, by nieco ostudzić gorącą atmosferę grają "No woman no cry". Merc śpiewa fenomenalnie. Nie jest sam, ma setki kołyszących się do rytmu pomocników.